Palazzo Te

Na pierwszą wycieczkę poza Weroną wybrałyśmy Mantuę, głównie dlatego, że była najbliżej.
Zdecydowałyśmy się właściwie dzień wcześniej, więc nie zdążyłyśmy specjalnie nic zaplanować. Cały wyjazd był dosyć spontaniczny.
Ja byłam najbardziej ciekawa Palazzo Te i Palazzo Ducale, które jeszcze w Polsce znalazły się na mojej liście do odwiedzenia w czasie Erasmusa.
Na dworcu udało nam się znaleźć mapki i zaraz po przyjeździe na miejsce wyruszyłyśmy w kierunku Palazzo Te. Gdy dotarłyśmy na miejsce byłam nieco zdezorientowana, bo oczywiście na zdjęciach w internecie prezentował się trochę inaczej.
W środku prezentowało się zdecydowanie ciekawiej. Palazzo Te zostało wybudowane na polecenie Fryderyka II Gonzagi i trzeba przyznać, że Fryderykowi na pewno nie brakowało fantazji.
Jedna z większych sal Sala grande dei Cavalli jest poświęcona sześciu ulubionym koniom Fryderyka. Wygląda na to, że był dosyć ekscentrycznym człowiekiem. Oprócz koni musiał być też fanem mitologii, ponieważ w całym pałacu na freskach była masa odniesień mitologicznych. Następne pokoje były dedykowane między innymi Gigantom, Amorowi Psyche, Owidiuszowi.
W środku nie robiłam żadnych zdjęć, bo nawet nie miały szans oddać klimatu poszczególnych pokoi w szczególności Sala Gigantów robiła olbrzymie wrażenie. Wewnątrz można było się poczuć nie co przytłoczonym. Oprócz zwiedzania całego pałacu na piętrze były kilka różnorodnych tematycznie wystaw.
Po zwiedzeniu pałacu skierowałyśmy się w stronę centrum.
Stare miasto Werony z trzech stron okala rzeka Adyga. Mantua jest podobna z tym, że zamiast rzeki są trzy olbrzymie jeziora, które łączą się ze sobą. Wzdłuż brzegu są trasy spacerowe i bardzo dużo zieleni. Miałam wrażenie, że dzięki temu całe miasteczko miała nie co bardziej wakacyjny klimat niż Werona. Jednak ostatecznie to właśnie Werona podoba mi się dużo bardziej. Cały czas jest numerem jeden ;)

http://www.palazzote.it/

Zdjęcia (11)

Komentarze (1)